16 listopada 2006 roku

Dziś w nocy odeszła od nas na zawsze Halina Bury (1961-2006) z Jastrzębia Zdroju.

Wieczne odpoczywanie racz Jej dać Panie.

Halinki nie znałam osobiście. Nie zdążyłyśmy się spotkać. Czekałyśmy na wiosnę, na cieplejsze dni, na lepsze samopoczucie Halinki. Ale codziennie rozmawiałyśmy na Forum Amazonek i poprzez komunikator GG w Internecie.

Wszystkim nam była bardzo bliska. Zawsze pogodna, wesoła, pełna nadziei na wyzdrowienie.

Zachorowała tak jak Czesia w marcu 2005 roku. Niestety gad był mocniejszy.

Z Magdą Gawędą i Mirką Wala-Śmiech pojechałyśmy do Jastrzębia Zdroju na pogrzeb Halinki.

Jakież było nasze zaskoczenie i wzruszenie, kiedy podczas kazania, ksiądz dziękując wielu osobom z rodziny Halinki za wspieranie Jej w chorobie, wymienił również koleżanki z internetowego Forum Amazonek…

Kilka ciepłych słów usłyszałyśmy również po ceremonii od męża Halinki, Jej syna Sebastiana i synowej Kasi.

Teraz wiem, że robimy dużo dobrego.

I wiem, że trzeba to dobre kontynuować, tak jak nas o to prosił syn Halinki, Sebastian.