13 października 2007 roku

Różowe baloniki, różowe wstążki. W samo południe wyruszył spod kościoła św. Wojciecha na krakowskim Rynku Głównym XI-ty już Marsz Życia i Nadziei. Zorganizowany przez Krakowskie Towarzystwo „Amazonki” i magistrat.

Tym razem pod hasłem „Rak - wczesne wykrycie zwiększa szansę na życie”. Do wieczora konsultacji lekarskich udzielali wszystkim zainteresowanym specjaliści z Centrum Onkologii im.M.Skłodowskiej-Curie w Krakowie. W namiotach wykonywane były badania USG piersi. W mammobusie - badania mammograficzne, a położne prowadziły naukę samobadania piersi.

– Chodźcie z nami! Kobiety, narzeczone, matki, kochanki. Panowie, zapraszam do nas – przekonywał aktor, reżyser, teraz poseł, Jerzy Fedorowicz.

Sceptyków od razu stopujemy. Nie było w tym elementów kampanii wyborczej. Fedorowicz od lat prowadzi marsze Amazonek. Kobiety, które wybrały się na Rynek, miały także możliwość zbadania ciśnienia, poziomu cukru we krwi oraz sprawdzenia słuchu. Biuro ds. Ochrony Zdrowia Urzędu Miasta Krakowa przygotowało dziesięć tysięcy ulotek informacyjnych dotyczących samobadania piersi.

Krakowskie Towarzystwo „Amazonki” powstało w 1991 r. Zrzesza kobiety po amputacji piersi z powodu raka. Członkinie towarzystwa wspierają psychicznie kobiety chore na raka piersi. Chorym pomagają w znalezieniu motywacji powrotu do zdrowia i optymalnej sprawności fizycznej. Jest to możliwe dzięki pracy sekcji ochotniczek, psychologa i rehabilitanta. W towarzystwie ochotniczkami są kobiety po mastektomii, w pełni zrehabilitowane fizycznie i psychicznie. To one, po specjalnym przeszkoleniu, przeprowadzają rozmowy o charakterze psychote-rapeutycznym z kobietami przed i po amputacji piersi.

– Zmierzyłyśmy się z rakiem piersi. Wiemy więc, jak postępować, jak się badać. Mamy też większą wiedzę o profilaktyce i dzielimy się tym z innymi kobietami. Naszą rolą jest edukacja – wyjaśniała Grażyna Korzeniowska, szefowa krakowskich Amazonek.