Blog użytkownika - joanna (Joanna )

Mieszka w Małopolsce. Członek Zarządu Krakowskiego Towarzystwa "Amazonki" i administrator internetowej strony ...

Marzec 2009


11 Marzec 2009, 13:10

Siła złego na jednego

26 marca 2004 roku


Obudził mnie dzwonek telefonu. Była zupełnie niechrześcijańska godzina: 5.00. Moja „fabryka” się za mną stęskniła! Dowiedziałam się, że jestem koniecznie, niezbędnie potrzebna w robocie teraz, zaraz, już.

Wychynęłam z pieleszy mnąc w ustach słowa nienadające się do druku i powlokłam się do łazienki, konstatując półprzytomnie, że rąbie mnie tępy ból w dole brzucha. I co? Witaj wiosno: krwotok gigant!

Co jest do cholery, przecież kilka dni temu powitałam klimakterium, to już czterdziesty siódmy dzień cyklu, miało go już nie być!!!

Chemioterapeutka zabije mnie śmiechem. Inne kobitki po pierwszym kursie chemii robią menstruacji papa, a ja, co? Jajco! Matka Natura robi sobie ze mnie jaja i to kwadratowe.

Ja chyba faktycznie nadałabym się na tarczę strzelniczą do Iraku (tekst Małgosi–psycholożki). Nic mnie cholera nie rusza! Zapodałam sobie procha na ból, siorbnęłam kawusi i powlokłam się do roboty.

Wiosna zrobiła w tył zwrot – w nocy nawaliło pół metra śniegu. Moje ślady na nim były pierwsze tego dnia! Przecierałam szlaki. Reszta sąsiadów spała snem sprawiedliwego, tylko mnie niosło w świat. Około południa byłam już tak złachana jak koń po Wielkiej Pardubickiej, bolał mnie brzuch, robota mnie goniła, spać mi się chciało tak, że ostatkiem sił udało mi się nie dać twarzą w blat biurka.

Ciężki, oj ciężki dzionek dziś miałam.


dodaj komentarz

Komentarze [0]

Brak komentarzy
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Historia
 
 
 
 
 
 
Blog - Top 10
 
 
 
 
 
 
Login
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
PoradyVideo
VideoPorady