RakPiersi  >  Aktualności  >  Blog ekspertów

Kategorie


Eksperci


 

Blog ekspertów

Czwartek 16 Kwietnia 2009, 00:41

Mimo wszystko możesz zadecydować ...

mgr Sylwia Świstak-Sawa

Drukuj
Wyślij na adres e-mail
Dodaj swój komentarz
A A A

Jednego poranka pewien profesor wspiął się na katedrę i zanim jeszcze rozpoczął wykład, wyrwał ze swojego zeszytu dużą, białą kartkę, na której znajdowała się mała plama z atramentu, i zwrócił się do studentów: „Co widzicie?” - „Czarną plamę!”, krzyknął ktoś natychmiast. „Widzicie, powiedział profesor, tacy są właśnie ludzie. Dostrzegają jedynie plamy, nawet te najmniejsze, a nikt nie widzi tej cudownej, białej kartki...”


Tak się dzieje często w naszym życiu, gdy dotyka nas coś czego nie planowaliśmy, coś co zagraża naszym planom. Często pozwalamy na to, by choroba przesłoniła nam całe życie, by była jak ta plama na tej czystej, białej kartce.


Pomyślmy, ta biała kartka to nasze życie, a ta kropka to choroba. To od nas samych zależy jakie nadamy znaczenie tej chorobie, czy pozwolimy na to, by choroba stała się naszym życiem, czy potraktujemy ją jak kolejne doświadczenie, czy zadanie do zrobienia i włączymy ją w życie...


Bez względu na to jak bardzo jest nam trudno zaakceptować fakt bycia chorym na raka, pamiętajmy, angażowanie energii na bunt, pytanie dlaczego ja, złość, nie przynosi żadnych korzyści, a co więcej nie powoduje zmiany naszej sytuacji na lepsze.


Trudno przyjąć wiadomość o chorobie ze stoickim spokojem i myślę, że nikt od nikogo nie oczekuje takiego zachowania. Trudnym sprawom w życiu towarzyszą trudne emocje. I to jest w porządku. Nie mniej jednak ważne, by te trudne emocje nie wpływały destrukcyjnie na nasze działanie. Myślę, że nie jest możliwe nie martwić się o swoje zdrowie i życie, zwłaszcza w sytuacji choroby. Jeżeli jednak lęk powoduje, że np. nie podejmujemy żadnych działań związanych z leczeniem, zwlekamy z wizytą u specjalisty czy odkładamy w czasie zrobienie wskazanych badań, to znak, że trzeba poszukać pomocy, bo sami nie potrafimy poradzić sobie z lękiem.


Po pierwszej fazie szoku, zaprzeczenia, warto zadać sobie pytanie, co ja mogę najlepszego w tej sytuacji zrobić, co jest dostępne, kto i jak może mi pomóc. Jeżeli nie widzę niczego oprócz tej czarnej plamy, to warto się przyjrzeć temu jak ja myślę o tej chorobie, jakie ja mam przekonania na temat raka. Często pod wpływem lęku budujemy czarne scenariusze, używamy dosadnych i nieadekwatnych słów, przed rozpoczęciem działania już wiemy jak ono się skończy...


Kiedyś idąc szpitalnym korytarzem usłyszałam rozmowę dwóch pacjentek, a właściwie jedno zdanie : „... wie Pani, ta ostatnia chemia mnie zabiła...”. Zmroziło mnie, podeszłam i powiedziałam, że przepraszam, ale nie rozumiem, jeżli coś mnie zabiło to mnie nie ma, a Pani jest. O co chodzi? Pani odpowiedziała, że ona miała na myśli to, że miała takie to a takie skutki uboczne po ostatniej chemioterapii... Zapytałam, czy jest różnica między słowami coś mnie zabiło, a coś mi zaszkodziło. Zastanowiła się chwilkę i powiedziała, że no tak, jest różnica...


Jest istotne to jakim słownictwem się posługujemy. Nasz mózg jest ślepy i przetworzy w wewnętrzną rzeczywistość wszystko to, co my mu podamy. My i tylko my jesteśmy autorami własnych myśli... Podobnie jest z przewidywaniem, że na pewno to się uda albo nie. To co jest na pewno, to tu i teraz, cała reszta jest albo przeszłością, na którą nie mamy wpływu, albo przyszłością, na którą możemy wpłynąć podejmując decyzje, czy dokonując wyborów tu i teraz.


Warto też pamiętać o tym, że lękając się o przyszłość, zabieramy sobie energię na tu i teraz. Lęk o to, że za rok czy za dwa czegoś nie będziemy mięli, nie zmieni faktu posiadania bądź nie, za rok. To co na pewno zmieni to jakość naszego życia na tu i teraz. Nie da się przeżyć życia wybiórczo. Żyjemy dzień po dniu, godzina po godzinie, minuta po minucie i mimo wszystko to my decydujemy, bez względu na okoliczności, jak przeżyjemy kolejny dzień.

 


autor: mgr Sylwia Świstak-Sawa / Kategoria: Psychologia
Zmodyfikowany: 04/16/09, 01:32

Komentarze

Bardzo mi się podoba takie podejście do życia.Czytam dużo ksiażek na temat wpływu psychiki na stan naszego zdrowia.Staram sie stosować we własnym życiu i to naprawde działa.

Autor: bona, Dodano: 17.04.2009 08:39,

A mnie jest trudno się z tym pogodzić. Przypomina mi to każdy taniec - tzn. po nim całonocny ból nogi. Mimo to tańczę, jak mam okazję - bo to uwielbiam. kia

Autor: Gość, Dodano: 21.04.2009 23:00,

Zgadzam się z autorką tego artykułu. Najbardziej jest mi bliska koncentracja na "tu i teraz", staram się żyć chwilą obecną i ją jak najlepiej wykorzystać dla rodziny i dla siebie;)Trzeba żyć każdą chwilą! Bo nasze życie składa się właśnie z takich chwil;)

Autor: Beata Sz., Dodano: 18.05.2009 23:34,

Bardzo ciekawe przemyślenia... Myślę, że autorka ma doświadczenie zawodowe;) Tak trzymać;)Pozdrawiam;)

Autor: Ola T., Dodano: 18.05.2009 23:39,

Sylwio! Jestem i zmagam się z chorobą, nie zadając sobie pytania dlaczego. Dziękuję za wspaniałe natchnienie na warsztatach pod koniec listopada. Dzięki nim zyskałam wiarę i siłę do działania. Szukam siebie i prawdy i prawdziwego ja. Warsztaty były tylko początkiem do studiów nad sobą i moimi przekonaniami. Dziękuję, dziękuję, dziękuję...

Autor: ona, Dodano: 05.06.2009 00:41,

haha świstak znowu sam do siebie dobrze o sobie

Autor: b. klientka, Dodano: 08.06.2009 21:56,

odszukajcie strone :germanska nowa medycyna i przestudjujcie to prosze!!!!!ta wiedza to jedyny lek na nowotwor i inne towarzyszace nam choroby!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Autor: eveline, Dodano: 27.06.2009 21:55,

Ten artykuł jest bełkotem,przykro mi ale troszkę ma z Coelho to tak by ktoś chciał coś napisac mądrego ale niestety posiłkuje się pseudomądrościami

Autor: Hanna, Dodano: 05.07.2009 21:56,

Widać taka dziś moda, żeby nie myśleć a czuć, i żeby - jak pisze autorka - kosztem tego co dziś nie przejmować się skutkami aktualnego złego, które zgodnie z zasadami logiki i statystyki mogą nastapić za jakiś czas. Owszem, żyjemy w ten sposób radośniej , ale czy mądrzej? Poza tym to nie tylko new agowy pynkt widznia (Coelho), ale propagowany już wcześniej, przez twórców tzw. pozytywnego myślenia. Brzmi dobrze i obiecująco, ale czy możmy i powinniśmy być bezmyślni?

Autor: Marysia Orfan, Dodano: 10.08.2009 15:54,

Jedna osobą,ktorej nie da się oszukać jesteś sam dla siebie człowieku!nie da się ucieć przed lękiem.....Gdybyśmy przeczytali wszystkie mądrości tych modnych książczyn to i tak mamy ludzkie obawy.Zamiast czytac te bełkotliwe filozofie wolę poczytać Kapuścińskiego albo Beatę Pawilkowską:)))))))

Autor: Nutella2, Dodano: 18.08.2009 10:37,

Carpe diem

Autor: Gość, Dodano: 30.10.2009 15:45,

Nie wiem może mam zespół natręctw?ale niech ta Pani zmieni ten tekst- Jednego poranka czy to jest poprawnie?nie może byc pewnego poranka.....Gdy dzień wstawał a słońce .......tralala ale te jednego poranaka działa na mnie jak płachta na byka.

Autor: zła, Dodano: 02.11.2009 22:30,

świstak nadęty a zezowaty

Autor: chomik, Dodano: 06.11.2009 22:53,

Pani Sylwio, to tylko rady kogoś o książkowej wiedzy, co czuje człowiek dotknięty ciężką, trudną do leczenia chorobą, która zmienia całe jego życie. Dopóki sami tego nie doświadczymy, czego nikomu nie życzę, ostrożniej proszę z radami a tym bardziej łapaniem chorych za słowa. To właśnie zabija wiarę chorego w Pani wiedzę psychologiczną, o którym tak naprawdę nic Pani nie wie.To nie zabija ale DOBIJA.

Autor: amazonka, Dodano: 10.01.2010 18:52,

Pani nie pomaga, Pani tokuje, chyba dobrze byłoby zmienić fach.

Autor: też pani, Dodano: 01.02.2010 23:12,

Więcej takich artykułów, to jest potrzebne,

Autor: fracko, Dodano: 11.02.2010 08:39,

Kiedy ta głupia i prymitywna Nutella 2 zniknie w końcu z tych komentarzy i zajmie się w całości tą bełkotliwą literaturą Kapuścińskiego i Pawlikowskiej.Dlaczego robi tutaj 'smród'.

Autor: Ma, Dodano: 05.03.2012 23:50,

komentarz

podpis


 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Login
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
PoradyVideo
VideoPorady