RakPiersi  >  Aktualności  >  Publikacje  >  Prasowe  >  Rak. Piersi. Mammografia.

Publikacje



 
06/01/1998

Rak. Piersi. Mammografia.

_NOT_EXISTS
Drukuj
Wyślij na adres e-mail
A A A




1998-01-06. Czy regularne badanie radiologiczne piersi należy sobie robić dopiero po pięćdziesiątce? Taka jest w tej chwili opinia większości lekarzy. Coraz więcej przemawia jednak za tym, że mammografia robiona profilaktycznie u kobiet młodszych może ograniczyć śmiertelność z powodu raka piersi.

Najnowsze wyniki badań przesiewowych opublikowane na łamach "Lancetu" (nr 9093) pokazują, że dzięki regularnym kontrolom mammograficznym wśród kobiet między 39. a 49. rokiem życia udało się zmniejszyć umieralność na raka piersi blisko o połowę. Prowadzone w Sahlgrens University Hospital w Gothenburgu badania objęły 26 tys. kobiet. Części z nich regularnie co 18 miesięcy wykonywano mammografię - śmiertelność w tej grupie z powodu raka piersi była o 45 proc. niższa w stosunku do kobiet nie poddawanych temu badaniu.

Wydawałoby się, że wniosek jest oczywisty: trzeba robić badania przesiewowe, obejmujące kobiety już po czterdziestce. A jednak sprawa nie jest taka prosta.

Lekarze spierają się, czy...
Obowiązujące zalecenia amerykańskiego Narodowego Instytutu Zdrowia mówi, żeby nie robić skriningu przed pięćdziesiątką. Taką decyzję podjęto w 1993 r. na podstawie badań statystycznych, przeprowadzonych m.in. w Kanadzie. Z opublikowanych wtedy danych wynikało, że kobiety, które wykonywały kontrolnie takie badanie, umierały równie często z powodu raka piersi, jak te, które nigdy nie robiły mammografii.

- Wśród lekarzy od kilku lat trwa spór: czy badania wprowadzać po pięćdziesiątce czy już po czterdziestce - mówi dr Monika Nagadowska z Centrum Onkologii w Warszawie. - Rok temu odbyła się międzynarodowa konferencja w Bethesdzie (USA) - jednak zamiast protokołu porozumienia podpisano protokół rozbieżności - mówi dr Nagadowska.

...plusy przeważają nad minusami
- Głównym argumentem przeciw wprowadzeniu badań przesiewowych u młodszych kobiet są bardzo duże nakłady finansowe przy niewielkiej efektywności - mówi dr Nagadowska. Aby ocenić efektywność badań, wylicza się lata zaoszczędzonego życia i spadek śmiertelności. Dotychczasowe wyniki wskazywały, że dzięki badaniom wśród kobiet po pięćdziesiątce śmiertelność była niższa o 34 proc., natomiast wśród młodszych spadek śmiertelności był niewielki - nieistotny statystycznie. A to dla badań populacyjnych ma duże znaczenie.

- U młodszych kobiet piersi są z natury gruczołowe - oznacza to, że trudno jest wykryć guz (zobaczyć na kliszy) - tłumaczy dr Nagadowska. - Często uzyskuje się także fałszywie pozytywny wynik badania skriningowego, który mówi, że jest rak, choć faktycznie go nie ma. U młodszych pań odsetek fałszywych wyników wynosi do 30 proc., u starszych tylko kilka.

Załóżmy, że w wyniku takich badań powstaje podejrzenie raka. Co dalej? Uruchamia się całą procedurę, żeby go potwierdzić. - Jeśli alarm okaże się fałszywy, naraża się pacjentkę na niepotrzebną biopsję i ogromny stres. Ponieważ badania prowadzone są w ośrodkach onkologicznych, wiele kobiet zaczyna wierzyć w swoją chorobę, której w istocie wcale nie ma - tłumaczy dr Nagadowska. - Za skriningiem u młodszych kobiet przemawia jednak fakt, że wcześniejsze wykrycie pozwala na leczenie mniej okaleczające. W styczniu 1998 r. amerykański Narodowy Instytut Zdrowia ogłosi nowe zalecenia. Prawdopodobnie dotychczasowe zostaną zmienione - mówi dr Nagadowska.

SKRINING
Mammografia przesiewowa (inaczej skrining) polega na regularnym, powtarzanym co pewien czas (zwykle co roku, dwa lata) badaniu wszystkich kobiet, które ukończyły 50 lat. Takie badania w Polsce prowadzone są od 1993 r. przez Centrum Onkologii w Warszawie, a także m.in. w Łodzi i Legnicy. Nie mamy natomiast narodowego programu badań przesiewowych.


Agnieszka Fedorczyk

powrót
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Login
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
PoradyVideo
VideoPorady