Naukowcy stworzyli nowoczesny manekin do badania niebezpiecznych zmian w piersi

mark

2003-10-01, ostatnia aktualizacja 2003-10-01 18:59

Tors zbudowany został z włókien szklanych pokrytych lateksową "skórą". Manekin ma cztery rodzaje wymienialnych sylikonowych piersi i nie chodzi tutaj o wielkość miseczek, ale o różne stadia zaawansowania nowotworu. Dotykając sztucznych guzków, pielęgniarki same nauczą się, jak rozpoznawać je u pacjentek. A one z kolei, jak robić to w domowym zaciszu. To bardzo istotne, ponieważ wiele kobiet wstydzi się rozebrać przed lekarzem i poprosić go o zbadanie piersi. Dzięki manekinowi będą wreszcie same mogły sprawdzić, jaka powinna być w dotyku zdrowa tkanka, i nauczyć się wykrywać nieprawidłowości. Pielęgniarki i lekarze liczą na to, że wiedza zdobyta podczas oglądania i dotykania sztucznego nowotworu zmniejszy tragiczną statystykę i kobiety wreszcie przestaną masowo umierać na raka piersi.

W Polsce rak piersi jest największym zabójcą kobiet. Statystyki przerażają: na 100 kobiet cierpiących na tą chorobę co najmniej 50 umiera. Raka można jednak powstrzymać, jeśli wykryje się go w początkowym stadium rozwoju, dlatego lekarze zachęcają pacjentki do samokontroli piersi. Problem w tym, że kobiety nie wiedzą, jak to robić i czego szukać. Jest szansa, że już niedługo będzie im w tym pomagał właśnie nowy manekin.

Model jest wynikiem determinacji trzech amerykańskich pielęgniarek i naukowca z University of Warwick. Manekiny mogą także pomóc w szkoleniu lekarzy. Są również prowadzone wstępne badania, m.in. przez Cancer Treatment Center, nad wykorzystaniem zmodyfikowanych manekinów do symulowanych operacji raka piersi.

Dr Nick Tucker chce teraz zająć się problemem nowotworów u mężczyzn i namówić firmę Micron Machining, która pomogła mu stworzyć kobiecy manekin, by zaprojektowała model do badania raka jąder.