Forum

 
Temat: przewlekły satan zapalny...
 
 
 
Default Avatar

21/10/2017, 08:46
Re: przewlekły satan zapalny piersi, czy to może być rak zapalny?
Ja 2011 roku z wakacji wróciłam ze stanem zapalnym lewej piersi ból niesamowity poszlam dochirurga ten dał mi skierowanie do szpitala tam na drugi dzień (31.08.11)zrobili mi drenaż zrobili audiogram (MRS MRCNS) i badanie hostopatologiczne (LADODNA DYSPLAZJA) po tygodniu wypuszczono mnie do domu. Na kontoli w por. Chirurgicznej lekarz nawet nie spojrzał na wyniki badań tylko jego tekst którego nie zapomne " do onkologa" pamiętam że ugiely mi sie nogi i ciemno przed oczami zero wytlumaczenia dlaczego. Do grugnia stan zapalny a onkolog do mnie pani przesadza i niech pani mi sie już na oczy nie pokazuje. Po paru miesiącach odnowilo się USG robilam sobie sama bo lekarz o tym nie pomyślał.W 2014 odnowilo mi sie ale bylam wtedy na ginekologii 3 miesiace przed porodem pierwszego dziecka i jonogram wyszedl taki sam jak w 2011 nie zrobili nic dali mi tylko zinat 1 opakowanie i na tym sie skończyło moje leczenie. W między czasie szukałam pomocy u różnych chirurgów jeden mi powiedzial ze z tym nic sie nie robi tylko pierś można usunąć.W 2016 chirurg z TCZ w Tomaszowie powiedział że to nie ropień tylko siara i mleko ale to smierdzialo jak kupa to bylo w kwietniu bodajrze w lipcu zrobilam USG i wyszedl ewidentnie ropien na lewej z przetokami i na prawej z powiekszonymi węzłami chlonnymi. W sierpniu trafilam na lekarza z MSWiA polecono mi go on mi zaproponowal usuniecie tego, wczesniej jeszcze drenowal. We wrzesniu 2017 mialam usuwany z prawej sie udalo calkowicie usunąć za to z lewej nie teraz czekam na kolejny termin operacji. Mam cichą nadzieje że po tylu latach w koncu uda sie tego pozbyc i w wreszcie będę miała święty spokój.
Reply
 
 
 
  • 30/03/2014, 23:39
    izabelka27
    przewlekły satan zapalny... (Odp: 3)
    Witam,
    1,5 roku temu urodziłam dziecko, ale nie karmiłam. Ok roku po porodzie wyczułam w piersi stwardnienie wokół sutka, który już był wciągnięty. Po kilku tygodniach z sutka już ciekła ropno - krwista wydzielina, a przy sutku zrobił się ropień. Pobiegłam do ginekologa, który odesłał mnie do chirurga - onkologa. Pod koniec lutego br. miałam nacięty chirurgicznie ropień piersi lewej -założono sączki - i podany antybiotyk doustny Augmentin. Poza ropniem 3/4 piersi była (i jest nadal) zajęta stanem zapalnym (pierś jest twarda,spuchnięta i czerwona, a sutek wciągnięty). Leczenie Augmentinem nie przyniosło żadnych efektów, mój stan zdrowia nadal się pogarszał, doszła gorączka 39st. i okropny ból piersi, więc zmieniono antybiotyk na Levaxa - również bez efektów. Wynik z posiewu tlenowego wykazał bakterie: 1. Staphylococcus capitis, 2. Staphylococcus hominis ssp hominis. Dostałam antybiotyki wg antybiogramu. Niestety mimo to, stan piersi nadal się pogarszał. Zadecydowano o czyszczeniu chirurgicznym pod narkozą. Badanie USG wykazało stan zapalny w całej piersi, węzły chłonne powiększone - niepatologicznie. Zalożono nowe sączki oraz wprowadzono dożylnie Metronidazol oraz Endin. Niestety stan piersi nie uległ poprawie. Po tygodniu wypisano mnie do domu z okropnym stanem zapalnym, przepisano doustnie Metronidazol i Biseptol - pierś cały czas czerwona i twarda jak kamień. Posiew beztlenowy dał wynik dodatni: Propionibacterium acnes. Dostałam antybiotyk wg posiewu - Clindamycin, który biorę 4 dobę i również nie ma poprawy. Z ran po nacięciu chirurgicznym nadal sączy się ropa.
    Obawiam się, że może to być rak zapalny, dlatego antybiotyki nie działają, niby lekarze w CZMP w Łodzi wykluczyli taką możliwość, ale nie wiem na jakiej podstawie, bo nie miałam żadnych innych badań, poza tymi wyżej opisanymi.
    Jestem załamana tą sytuacją, leczę się w Centrum Zdrowia Matki Polki, od ponad miesiąca. Lekarze już rozkładają ręce, bo ich zdaniem stan zapalny dawno powinien się wycofać po takiej ilości antybiotyków.
    Zwracam się z błaganiem o pomoc, co mam robić w mojej sytuacji, gdzie szukać ratunku, czy może któraś z was miała podobne doświadczenia?

    Pozdrawiam,
    izabelka27
  • 21/10/2017, 08:46
    MikiOli
    Re: przewlekły satan zapalny...
    Ja 2011 roku z wakacji wróciłam ze stanem zapalnym lewej piersi ból niesamowity poszlam dochirurga ten dał mi skierowanie do szpitala tam na drugi dzień (31.08.11)zrobili mi drenaż zrobili audiogram (MRS MRCNS) i badanie hostopatologiczne (LADODNA DYSPLAZJA) po tygodniu wypuszczono mnie do domu. Na kontoli w por. Chirurgicznej lekarz nawet nie spojrzał na wyniki badań tylko jego tekst którego nie zapomne " do onkologa" pamiętam że ugiely mi sie nogi i ciemno przed oczami zero wytlumaczenia dlaczego. Do grugnia stan zapalny a onkolog do mnie pani przesadza i niech pani mi sie już na oczy nie pokazuje. Po paru miesiącach odnowilo się USG robilam sobie sama bo lekarz o tym nie pomyślał.W 2014 odnowilo mi sie ale bylam wtedy na ginekologii 3 miesiace przed porodem pierwszego dziecka i jonogram wyszedl taki sam jak w 2011 nie zrobili nic dali mi tylko zinat 1 opakowanie i na tym sie skończyło moje leczenie. W między czasie szukałam pomocy u różnych chirurgów jeden mi powiedzial ze z tym nic sie nie robi tylko pierś można usunąć.W 2016 chirurg z TCZ w Tomaszowie powiedział że to nie ropień tylko siara i mleko ale to smierdzialo jak kupa to bylo w kwietniu bodajrze w lipcu zrobilam USG i wyszedl ewidentnie ropien na lewej z przetokami i na prawej z powiekszonymi węzłami chlonnymi. W sierpniu trafilam na lekarza z MSWiA polecono mi go on mi zaproponowal usuniecie tego, wczesniej jeszcze drenowal. We wrzesniu 2017 mialam usuwany z prawej sie udalo calkowicie usunąć za to z lewej nie teraz czekam na kolejny termin operacji. Mam cichą nadzieje że po tylu latach w koncu uda sie tego pozbyc i w wreszcie będę miała święty spokój.
Reply
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Login
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
PoradyVideo
VideoPorady